Autor |
Wiadomość |
Strona Glówna WBC ~ Gadka Szmatka ~ Stanislaw Skalski
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat |
Strona 1 z 1
|
|
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 12:58
|
|
|
greenhorn
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 57
Skąd: Gdansk
Dywizjon:
Nick w LFS:
|
|
Stanislaw Skalski nie zyje.
Na innych lotniczych forach juz to bylo pisane ale postanowilem napisac ten topic z jednego wzgledu.Otoz kupuje regularnie pisemko Przeglad Lotniczy i w ostatnim numerze znalazl sie krotki artykul na temat pierwszego Asa.
Uderzyla mnie jedna rzecz.Bohater II wojny swiatowej,legenda polskiego lotnictwa mysliwskiego,i moj osobisty a mysle ,ze nie tylko idol z ksiazek o II wojnie swiatowej,nie dosc,ze po powrocie do Polski byl wieziony przez komunistow,pomijany przez wladze naszej obecnej III Rzeczypospolitej,to jeszcze ostatnie dni zycia spedzil w przytulku ograbiony ze wszystkiego co mial.
Oto jak nasza ojczyzna i jej wladze(te raczej kradna dla siebie ile moga) troszcza sie o ludzi dla niej zasluzonych.
Pokoj jego pamieci
P.S. Ta historia strasznie mnie poruszyla tym bardziej ze mniej jak rok temu czytalem ksiazke wlasnie o Stanislawie Skalskim.Zastanawiam sie czy wielu lotnikow z tamtego okresu jeszcze zyje.Waclaw Krol autor wielu znakomitych ksiazek i wielu innych _________________ Ignavis semper feriae |
|
|
|
 |
Reklama +bot

|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 15:03
|
|
|
senior pilot
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 989
Skąd: Pilica
Dywizjon:
303 Kościuszkowski
Nick w LFS:
|
|
Niestety w okresie II RP by³ nieporz¹dany, bo pomaga³ angolom a nie brateniej armi , nasza obecna ojczyzna go ola³a, bo dla nich byl nieprzydatny Bo przecie¿ mo¿na nazwaÌ kwa któraœtamset szko³ê imienia JPII, ale o szkole im. St. Skalskiego to nie s³ysza³em. Zreszt¹ moja mama jest dyrektork¹ podstawówki ko³o mojego miasta, a 10km ode mnie urodzi³ siê Bartel (nie musz¹ t³umaczyÌ fanom lotnictwo kto to). Wiecie jakie s¹ jaja i biurokracja, ¿eby szko³a podstawowa nosi³a imiê Bartela ?
Ale i co do Skalskiego znalazaÂłem ciekawy cytat w "Elicie Luftwaffe" Michulca (cytata z "Nieba w ogniu" Arcta) -> , Âże i jako as (zresztÂą jak wszyscy) Sklaski nie byÂł czysty, zdaÂżaÂło mu siĂŞ zaliczaĂŚ sobie nie swoje zestrzelenia jak i strzelaĂŚ do pilotĂłw na spadochronach ... nie Âżebym oskarÂżaÂł Skalskiego ale mnie to zaciekawiÂło ... _________________ Hell Hath No Fury Like A FireFighter
Ochotnicza Straż Pożarna Pilica
www.osp.pilica.com.pl
Śląska Galeria Fotografii Pożarniczej
www.sgfp.com.pl |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 16:13
|
|
|
sierżant
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 278
Skąd: Poznan
Dywizjon:
Nick w LFS:
|
|
no niestety lotnikow to jak narazie raczej maja w d..., ale ja np chodzilem do podstawowki, ktorej pozniej dano patrona gen. S.Maczka.
Ale przeciez patroni to malo wazna rzecz, wazniejsze jest by umierali w przekonaniu, ze ojczyzna chociaz troche jest im wdzieczna za to co zrobili, a S.Skalski watpie by to odczul  |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 16:33
|
|
|
greenhorn
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 96
Skąd: Polska
Dywizjon:
thomas_33
Nick w LFS:
|
|
Z tego co wiem Skalski zostal oszukany i okradziony. Sam ponosi w pewien sposob wine za to co sie stalo. Byl naiwny i latwowierny na starosc, a o to trudno oskarzac jakikolwiek rzad Rzeczypospolitej. Inna sprawa ze nikt sie nim nie zajal i mu nie pomogl. Przykre to bardzo, ale bardzo typowe dla naszej rzeczywistoisci.
Jesli juz jestesmy przy polskich asach z II WS. Zastanawia mnie jedna rzecz. Mala ilosc zestrzelen. W porownaniu do asow z innych krajow wypadaja bardzo skromnie. Nikt z polakow nie przekroczyl 30 zestrzelen!
A przeciez walczyli przez cala wojne. Od samego poczatku, ciekawe...
Tyle sie czytalo o doskonalych polskich pilotach. O ich umiejetnosiach itd. itp.
To dlaczego tak malo zestrzelen???  |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 18:41
|
|
|
senior pilot
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 989
Skąd: Pilica
Dywizjon:
303 Kościuszkowski
Nick w LFS:
|
|
Zestrzelnia w II WÂŚ to ciekawa sprawa.
ALe popatrzeĂŚ naleÂży na to z punktu widzenia okresu latania. Co innego pilot ktĂłry lataÂł tylko II WÂŚ, a co innego ktoÂś kto lataÂł w Hiszpanii w Legion Condor i stamtÂąd ma juÂż zestrzelenia, wzglĂŞdnie JapoĂąscy piloci, ktĂłrzy sporo zestrzeleĂą wnieÂśli z Chin.
Skalski w BoB czy potem w Afryce walczy³ z dobrze wyszkolonym przeciwnikiem, co utrudnia³o zdobywanie zwyciêstw, a inaczej mieli na pocz¹tku wojny piloci zero czy finowie walcz¹cy z niewyszkolonymi pilotami ZSRR (jeden z finów J. Sarvanto zestrzeli³ 6 DB3 w 4 minuty 6.01.40 !!!). Poza tym niewiele naszym pilotom brakuje do czó³ówki alianckiej.
Druga sprawa to traktowanie asa, u nas byÂł to zwykÂły szeregowy pilot, niewiÂątpliwie szanowany, a u niemcĂłw np. jeÂśli pilot przekrczyÂł iloÂśc zestrzeleĂą uprawniajÂących go do okreÂślania siĂŞ mianem asa byÂł inaczej traktowany, dostawaÂł 1-2 skrzydÂłwoych, ktĂłrzy pilnowali mu 6, tak , Âże miaÂł on tylko zdobywaĂŚ kolejne zestrzelenia, chodziÂło o propagandĂŞ . Inaczej siĂŞ lata ze skrzydÂłowym traktowanym rĂłwnorzĂŞdnia, a inaczej lata na zestrzelnia wiĂŞdzÂąc, Âże jak mi coÂś nie pĂłjdzie, to mam 1-2 skrzydÂłowych do pomocy. _________________ Hell Hath No Fury Like A FireFighter
Ochotnicza Straż Pożarna Pilica
www.osp.pilica.com.pl
Śląska Galeria Fotografii Pożarniczej
www.sgfp.com.pl |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 18:45
|
|
|
senior pilot
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 989
Skąd: Pilica
Dywizjon:
303 Kościuszkowski
Nick w LFS:
|
|
Aha zresztÂą hehe popatrz na to z pryzmatu WB
MoÂżesz zestrzeliĂŚ 20 myÂśliwcĂłw wroga (najlepiej sibberianĂłw, KG51, 1 Czech Lions, czyli dobrych pilotĂłw) i czuĂŚ siĂŞ asem.
RĂłwnie dobrze moÂżesz czatowaĂŚ na CV na buffy, niszczyĂŚ hmacki i ditcherĂłw oraz vulchowaĂŚ i mieĂŚ 50 killi.
WidaÌ ró¿nicê. _________________ Hell Hath No Fury Like A FireFighter
Ochotnicza Straż Pożarna Pilica
www.osp.pilica.com.pl
Śląska Galeria Fotografii Pożarniczej
www.sgfp.com.pl |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 11 Grudzień, 2004 23:17
|
|
|
sierżant
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 278
Skąd: Poznan
Dywizjon:
Nick w LFS:
|
|
dokladnie tak, jakby polscy piloci latali w luftwaffe spokojnie mieliby wiecej niz 100 zestrzelen, wiekszosc niemcow nabili sobie konto na ruskach, ktorzy w wiekszosci wypadkow latali jak po szynach (prosto )
druga sprawa to umiejetnosci umowmy sie, ze niemcy akurat w tym gorowali, i to juz nie chodzi tylko o latanie w parze ale np o pieciopalcowym kluczu itp. Dzieki takim kruczkom znacznie latwiej przychodzilo im zestrzelenie aliantow, ktorzy uczyli sie na zywcu.
i jeszcze dolaczajac sie do wypowiedzi szymona co z tego, ze wielu niemcow bylo asami i mialo ponad 100killow skoro rozwalali ich kolesie z killami kilkunastoma np Beerenbrock (117 zwyciestw) |
|
|
|
 |
|