Gość
Dywizjon:
Nick w LFS:
|
|
Walka 1 (pierwszy wybiera Swanca)
Swanca: spit9lf, Adamec spi9lf.
Powtarzalismy te walke bo w pierwszym starciu glupie HO i obaj lecielismy w strzepach puszczajac wszelkie mozliwe plyny z samolotow
Powtorka rozstrzygnieta na korzysc Swancy, ktory po krotkim kreceniu posiekal mi staby. 1:0 dla Swancy.
Walka 2
Tym razem o wlos i znow bym spadl szybko - Swanca trafil mi znow po stabach, te jednak wytrzymaly i po serii zwodow udalo mi sie zgubic Swance na tyle ze po zmianie kierunku kolka wlecial mi w celownik. POtem uciekalem przed nim bo cieklo mu wszystko Ostatecznie nurkujac za mna zlamal mu sie spit Nie bylo lekko WTG Swanca. 1:1.
Walka 3(pierwszy wybiera Adamec)
Adamec 109f4, Swanca spit9lf
Niestety niedobory w osiagach 109tki wyszly niemal natychmiast - nawet immelmanna nie moglem pociagnac wyzej niz spit Swancy, ktory po dwoch mijankach mial pozycje dobra do podjecia proby ataku. Wobec tego pozostalo mi bronic sie nozycami i beczkami, co w gruncie rzeczy prawie dalo efekt. Jednak przeciwko spitowi LF, 109 musi wykonywac manewry perfekcyjnie, co mi sie nie udalo 2:1 dla Swancy.
Walka 4
Adamec spit9lf, Swanca 109f4
Tu znow spit okazal sie lepszy pod kazdym prawie wzgledem. Po nawrotce Swanca momantalnie zwial w nura, potem musialem go troche poganiac lecz caly czas kontrolowalem walke. 109 byl nizej caly czas. Potem wszedlem w DF jak go juz w koncu dogonilem i 2:2.
Walka 5
Obaj hurri1c
Po nawrotce troche myszkowania, lecz sukcesywnie budowalem przewage, potem Swanca odpuscil skret i odlecial po prostej na d12 i zawrocil wlatujac mi pod lufym lecz zeby go siegnac musialem pojsc w ujemne G na chwile - co mnie kosztowalo troche E a Swancy nie trafilem . Udalo sie jednak wrocic do DF, lecz stracilem przewage. Po serii dwoch HO huri Swancy rozpadlo sie a ja z cieknacym fuelem, olejem a dodatkowo prawie zadnymi sterami (ze wszystkich sterow mialem tylko 1 lotke ) podjalem probe ladowania - udalo sie uff Wynik 3:2.
WTG Swanca bylo super.
Ada |
|