Autor |
Wiadomość |
Strona Glówna WBC ~ Eventy ~ Wyscig FOX
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat |
Strona 1 z 1
|
|
|
Wysłany:
Sob 27 Grudzień, 2008 12:56
|
|
|
sierżant
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 387
Skąd: Jelcz-Laskowice
Dywizjon:
Nick w LFS:
Dzban
|
|
|
|
|
 |
Reklama +bot

|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 28 Grudzień, 2008 21:01
|
|
|
pilot
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 542
Skąd: Radom
Dywizjon:
Nick w LFS:
[WBT]Paweł PL
|
|
qual jakoś idzie  |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 10 Styczeń, 2009 22:06
|
|
|
pilot
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 580
Skąd: Bytom
Dywizjon:
Nick w LFS:
|
|
Qual mi poszedł lepiej niz sie spodziewałem 3 wyjazdy 2 razy pb.Wyscig już nie był za dobry.Start taki sobie ale utrzymałem pozycję niestety nieszczęśliwie wjechałem w guru,zostawiłem mu miejsce i wczesniej hamowałem ale niestety sie nie udało.Znalazłem sie na trawie i nie umiałem ruszyć z tego badziewia i chyba byłem ostatni.Zmieniłem sobie widok na prostej i zauważyłęm ze mam uszkodzony spojler ale jakos dało sie jechać i zaczałem gonić.Długo utknąłem za AD Booshie.Następnie jechałem za Hrabią i docisk sobie poszedł w jeden bok a ja w drugi i w bande.Ponownie dojechałem do niego i Hrabia postanowił piruety na asfalcie robić jakis ritberger to chyba był i ponownie wylot.Na koniec urwałem zawieszenie w dziwny sposób przejechałem normalnie szykane start-meta i wóz mi zaczął dziwnie skakać patrze F10 i lewy tył zawiechy czerwony całe kółko musiałem tak jechać.Przejechałem mete na szczęśliwym 13 miejscu praktycznie ostatni  _________________
 |
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 10 Styczeń, 2009 23:54
|
|
|
Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 7
Skąd: Stalowa Wola/Warszawa
Dywizjon:
Nick w LFS:
[AD] Booschie
|
|
U mnie qual spoko, pierwszy raz chyba jechałem na r1 i też pb mi się udało trzasnąć. Na pierwszej szykanie zbyt ochoczo podjąłem próbę wyprzedzania i musiałem mocno zwolnić żeby nie wylecieć na trawę, w rezultacie czego wyprzedziło mnie kilka FOX-ów Potem próbowałem odrabiać straty i w pewnym momencie byłem znów za TenshiD P@włem. Chciałem koniecznie nie dać mu uciec na ostatniej szykanie i puknąłem go lekko przez co zaliczył spina, a ja znowu straciłem parę pozycji.
Myros napisał(a): | Długo utknąłem za AD Booshie. |
Dobrze że mnie podgoniłeś, szkoda mi tego wylotu jak Cię próbowałem wyprzedzić, może jeszcze bym Cię z 1 lapa potrzymał, ale zblokowałem przód i zgrzałem tak mocno że nie było jak jechać na początku.
W końcu załapałem flow toru i temperatura opon się ustabilizowała, na ostatnich kółkach miałem co prawda kilka momentów dekoncentracji, ale liczyłem że 14-sekundowa strata do Sztandiego to nie koniec świata, bo myślałem, że ten zjedzie na pit-stop. Nie zjechał Na mecie byłem 12-ty, mijając chyba po drodze Myrosa
Tiaa... to by było tyle, organizacja lux i sam wyścig bardzo mi się podobał |
|
|
|
 |
|