sierżant
Dołączył: 01 Sty 1970
Posty: 278
Skąd: Poznan
Dywizjon:
Nick w LFS:
|
|
ok wiec ja i Arttii rozpoczelismy rozgrywki
1/pierwsza walka Art grubo pojechal i na dzien dobry Spit9LF
ja chcac zmusic go do walki kolowej 109F2
niestety moj plan sie nie powiodl :o zle (bardzo zle ) moje manewry powodowaly ze ocieralem sie ciagle o HO, ciagle ciasne skrety i... jednak HO ja padlem i 1:0 dla arta
2/ Kolejna walka zmiana samolotow, no widac bylo ze art lepiej wykorzystal zalety F2, a ja sie prawie wypstykalem, mialem ostatnia sznse ... nabralem troche altu, wykonalem petle i spadle na Arta z gory atak byl udany i 1:1
3/ Trzecia walka ja wybieram tym razem i los padl na Dore, Art wybral spita14 ktorego niestety niedocenilem
art jak mi usiadl na ogon to juz bylo po zawodach generalnie uciekalem i modlilem sie by mu sie skonczylo ammo, niestety 2:1 dla arta
4/ Kolejna walka i juz drugi raz art lepiej wykorzystal zalety samolotu, generalnie uciekal na ponad d20 zawracal i HO Niestety dla mnie, a stety dla arta szczescie mu dopisalo. 2xHO i nic.... Trzecie HO rozwiazalo sprawe ja znowu nie trafilem, a art mnie rozjechal 3:! dla Arta
5/ Juz bylo po sprawie ale trza bylo walczyc o Honor wiec klasyk Hurri vs Hurri przyniosl mi szczescie, krecilismy ostro, ale udalo mi sie usiasc mu na 6tej i zszedlem z niej dopiero jak lezal juz na glebie
3:2 Dla arta i mamy pierwszego Leadera
zachecam do walk, bo ja juz sie duzo nauczylem
pzdr _________________ F/Lt Vipe from 302nd Polish Squadron "PoznaĂąski" |
|